Real Madryt odwiedza Inter Mediolan w pierwszym spotkaniu nowego sezonu Ligi Mistrzów. Te dwie drużyny spotkały się również dwukrotnie w fazie grupowej w zeszłym roku. Jednak to nie jest już ten sam Inter. Włosi są odmienieni po odejściu kluczowych graczy, takich jak Romelu Lukaku i Achraf Hakimi, odpowiednio do Chelsea i Paris Saint-Germain.
Dla Realu Madryt będzie to bardzo ważny mecz z punktu widzenia zarządzania składem.
Real Madryt przewidział XI: Courtois, Carvajal, Militao, Nacho, Alaba, Casemiro, Modric, Valverde, Vinicius, Hazard, Benzema.
Inter Mediolan przewidział XI: Handanovic, Skriniar, De Vrij, Dimarco, Darmian, Barella, Brozovic, Calhanoglu, Perisic, Lautaro, Dzeko.
Ancelotti może bardzo dobrze zdecydować się na umieszczenie Alaby jako początkowego lewego obrońcy teraz, gdy ani Marcelo, ani Mendy nie są dostępni. Miguel Gutierrez wykazał pewną słabość w obronie i chociaż był solidny w ofensywie, trener Ancelotti może być ostrożny i wystawić tam dziś Alabę. Poza tym oczekuje się, że Vinicius i Hazard wystartują wraz z Benzemą z przodu.
Inter rzuci wszystkie siły do ataku. We włoskiej drużynie nie zabraknie nowych nabytków jak Edin Dzeko czy Hakan Calhanoglu. Zwłaszcza ten drugi świetnie wszedł do nowego zespołu. Dość szybko stał się jednym z liderów na boisku. Największy problem to nadal obsada bramki w Mediolanie. Pomimo pogłosek Inter nie zdecydował się na sprowadzenie nowego golkipera w miejsce Samira Handanovicia. Serb jest wielkiej klasy fachowcem jednak czas powoli zaczyna go doganiać. To już nie ten sam Handanović co kiedyś. Coraz częściej przytrafiają mu się głupie wpadki. Real Madryt tylko będzie czekał na taką sytuację.