Kolejne zwycięstwo „Królewskich”

Real Madryt świetnie zaczął sezon 2022/23 i jasno pokazuje, że zamierza grać o najwyższą stawkę. Jak na razie podopieczni Ancelottiego pewnie wygrywają kolejne spotkania ligowe. Do meczu z Espanyolem podchodzili mając w swoim posiadaniu komplet punktów. Każdy kibic piłki nożnej zapytany o faworyta tego spotkania bez zastanawiania się wskazywał na drużynę ze stolicy Hiszpanii. „Królewscy” wywiązali się ze swojej roli i przywieźli z wyjazdowego meczu kolejne 3 punkty. Wprawdzie do końca rozgrywek ligowych pozostało jeszcze wiele kolejek, jednak już teraz wszyscy zastanawiają się, że Real obroni tytuł mistrza Hiszpanii. Ostatni raz taka sztuka udała się w 2008 roku. Najwyższy czas by powtórzyć ten wyczyn.

Szybkie prowadzenie

Piłkarze Realu Madryt praktycznie przez całe spotkanie kontrolowali przebieg meczu. Dobra gra ofensywna zaowocowała szybka bramką. W 12. minucie prowadzenie Realowi dał Vinicius Junior. Brazylijczyk otrzymał świetne podanie od Tchouaméniego i w sytuacji sam na sam z bramkarzem zdobycie bramki było już tylko formalnością. Niestety tak szybie trafienie nieco uśpiło zawodników Ancelottiego. Sytuację taką starali się wykorzystać gospodarze, którzy przeprowadzali jedną groźną akcję za drugą. Mimo iż to „Królewscy” przeważali na boisku Espanyol wykorzystało jedną z akcji i tuż przed końcem pierwszej połowy zdobyło trafienie. Strzelcem gola był Joselu. Zespoły schodziły na przerwę przy wyniku 1:1.

Niezawodny Benzem

Większość kibiców oczekiwała, że po przerwie obraz gry znacząco się zmieni, jednakże musieli się oni rozczarować. Real Madryt zawodził tego dnia w ataku, natomiast gospodarzom spotkania zdarzały się okresy dobrej gry. Jednak ostatecznie to mistrzowie Hiszpanii wyszli zwycięsko z tej batalii. W 88. minucie bramkę na 2:1 dla Realu strzelił Karim Benzema. Francuski napastnik w zasadzie tylko dołożył nogę do świetnego podania od Rodrygo. Ostateczny wynik meczu w doliczonym czasie gry ustanowił Benzema, który ponownie pokonał bramkarza Espanyolu. Jednak tym razem trafienie zdobył strzałem z rzutu wolnego. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Realu, który wygrał mimo nieco słabszej gry niż w spotkaniach poprzednich.